badanie pozarow bmw i8
Zdjęcie autorstwa Capri Tography z serwisu Pixabay

“Kilka dni temu na drodze krajowej nr 91 w Zajączkowie pod Tczewem kompletnie spłonęło warte ponad 600 tys. złotych hybrydowe BMW i8. (…).

Mało kto wie, że upowszechnianie się pojazdów hybrydowych i elektrycznych stawia przed strażakami zupełnie nowe wyzwania. Litowo-jonowe akumulatory trakcyjne tego typu pojazdów mają tendencję do wytwarzania dużych ilości ciepła. Właśnie z tego względu w samochodach często muszą być one chłodzone cieczą.

Każda usterka układu chłodzenia potencjalnie prowadzić może do pożaru. Niekontrolowany wzrost temperatury sprawia, że katoda zaczyna wytwarzać tlen, który wchodzi w reakcje z elektrolitem. Efektem są eksplozje ogniw i tendencja do ich samozapłonu. Wystarczy jedno przegrzane ogniwo (baterie często składają się z kilkuset!), by zestaw zajął się ogniem.

Tutaj niestety pojawia się kolejny problem. Jednym z podstawowych składników najpopularniejszych dziś baterii jest lit. Metal alkaliczny wybuchowy w przypadku wystawienia na działanie powietrza i – zwłaszcza – wody. Sam proces spalania litu ma nagły i widowiskowy charakter, a polewanie go wodą pogarsza tylko sprawę. W opinii fachowców tego typu pożar może być niemożliwy do ugaszenia, dopóki nie wypali się samo jego źródło.

Wniosek? Ugaszenie elektrycznego pojazdu jest niezwykle trudne, a sam wrak przez długi czas pozostaje „tykającą” bombą. Do jego samozapłonu dojść może jeszcze wiele godzin po opanowaniu pierwotnego pożaru, gdy wilgoć przedostanie się do uszkodzonych ogniw. Jeśli dojdzie do takiego scenariusza, gdy wrak trafi już na złomowisko czy policyjny parking, kolejny pożar może się okazać tragiczny w skutkach. (…)”

Więcej przeczytasz na stronie:

https://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-samochody-elektryczne/samochodyelektryczne/news-splonelo-bmw-i8-i-strazacy-maja-problem,nId,3219016